Mariusz „Kajtek” Janiak nie żyje. Odeszła legenda punk rocka

Dodano:
Mariusz „Kajtek” Janiak Źródło: Facebook / Bad Look Records
Zmarł perkusista legendarnego zespołu Sedes. Ich kawałek był hymnem pokolenia stanu wojennego.

To koniec pewnej epoki, w której utwór „Wszyscy pokutujemy za to, że żyjemy” stał się nieformalnym hymnem młodych, zbuntowanych ludzi dorastających w cieniu stanu wojennego.

Mariusz „Kajtek” Janiak nie żyje. Był legendą wrocławskiego punka

Mariusz „Kajtek” Janiak, perkusista punk rockowej grupy Sedes, zmarł 30 lipca 2025 roku. Miał 60 lat. Informację o jego śmierci przekazano za pośrednictwem mediów społecznościowych.

„Kajtek” na scenie pojawił się w 1980 roku, zaczynając od gitary, by ostatecznie przejąć pałeczki perkusisty. Pierwsze muzyczne kroki stawiał z Janem „Młodym” Siepielą, Mirosławem „Kuflem” Wesołowskim i Adamem „Kucharzem” Zalewskim, który wcześniej występował w formacji Zwłoki. Ich nowy projekt przyjął nazwę Sedes i szybko stał się jedną z najważniejszych grup punkowych w PRL-u.

W 1983 roku zespół wystąpił na słynnym festiwalu w Jarocinie. Ich występ wywołał taką burzę energii, że konieczne było oddzielenie fanów Sedesu ogrodzeniem od reszty publiczności. Do rangi kultowego urósł ich kawałek "Wszyscy pokutujemy za to, że żyjemy", hymn punkowego pokolenia spod znaku "no future”. Tym bardziej bolesny, że śpiewany w realiach Polski "jaruzelskiej”. Równie znanym utworem Sedesu jest do dziś słodko-gorzki „Twój najpiękniejszy dzień”.

„Kajtek” pozostawił w żałobie rodzinę i tysiące fanów

Po rozpadzie pierwotnego składu Sedesu w 1985 roku Janiak nie porzucił muzyki, choć już nie z niej się utrzymywał. Grał w innych formacjach punkowych, takich jak Program 3, Los Lovers, Serpent Beat czy Heysel. Poza sceną pracował w różnych zawodach. „Mariusz ostatnio chorował, nawet dość poważnie” – powiedział w rozmowie z serwisem wroclaw.wyborcza.pl jeden z jego przyjaciół, proszący o anonimowość. „Poza wszystkim był ciepłym, wrażliwym człowiekiem i dobrym kolegą. Zostawił żonę i córkę” – czytamy we wpisie opublikowanym na platformie X. Zostawił także tysiące wiernych fanów, którzy już spieszą z kondolencjami i wspomnieniami publikowanymi w mediach społecznościowych.

Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...